wtorek, 13 listopada 2012

Love or hate? : Rozdział II

Tak, jutro mam próbny egzamin z przedmiotów ścisłych, ale wolę pisać bennodę. I tak już nic się nie nauczę.
  
___________________________________________________________

          Nie odrywając od siebie ust, powoli wstajemy. Huk. Butelka wódki spadła na podłogę, roztrzaskując się na małe kawałeczki. Alkohol się rozlał.  Nie przejmujemy się tym, jesteśmy w takim stanie, że nic nas nie oderwie od siebie. Coraz zachłanniej całujemy się, zmierzając w kierunku męskiej toalety. Jeny! Co my robimy?! Gdzieś tam moja podświadomość, mimo stanu w jakim się znajduję,  zadaje mi pytanie: czy ja – Chester Bennington lat trzydzieści sześć - będę się pieprzyć w męskiej toalecie z facetem?! W dodatku z NIM. Muszę być naprawdę nieźle najebany. Ale nie, nie będę się tym przejmować. Teraz czas na emocje, zabawę, a nikt nie zapewni lepszej rozrywki  niż Mike Shinoda.
        Po chwili dochodzimy do łazienki. Na całe szczęście jest pusta, nie musimy się przejmować, że ktoś nas zauważy i zrobi zdjęcie - „Chester i Mike z Linkin Park ruchają się w męskiej toalecie” -  Już widzę nagłówki serwisów plotkarskich. Niestety, żyjemy w świecie, gdzie, gdy jesteś osobą publiczną, nie masz życia prywatnego. Wszystko dzielisz z milionami osób. Każdą sekundę, pojedynczą chwilę życia. Nigdy nie wiesz, kiedy czai się za tobą fotoreporter.
Mike agresywnie przytwierdza mnie do ściany i zaczyna obcałowywać kark, szyję, pozostawiając charakterystyczne ślady.  Zwinnym ruchem ściąga ze mnie koszulę, rzucając ją w kąt. Na chwilę odrywa usta od mojego ciała i sam pozbywa się koszulki. Stojąc w samych spodniach naprzeciwko siebie, ciężko oddychamy. Po kilku sekundach ciszy i bezruchu stwierdzam, że czas przejąć inicjatywę. Ponownie wpijam się w usta Mike’a, jednocześnie próbując rozpiąć i zdjąć spodnie. On powtarza tę czynność na sobie. Gdy już  to zrobił oderwał się na chwilę ode mnie. Po chwili jego dłonie ponownie  powędrowały w okolicę moich łopatek. Jeszcze mocniej przycisnął mnie do ściany i zaczął mnie całować, schodząc coraz niżej…
Czuję, że to będzie noc pełna przygód.


~o~

         Jasna. Cholera. Moja głowa… Czuję, jakby zaraz miała eksplodować. Nie mam pojęcia, gdzie jestem. Nie mam pojęcia, która jest godzina. Jedyne, czego w tej chwili jestem pewien, to to, że łeb mi pęknie. Powoli próbuję się podnieść z łóżka i przecieram oczy. Gdybym wiedział, co zobaczę, wolałbym ich nie otwierać.  Znajduję się  najprawdopodobniej w jakimś tandetnym motelu. Pokój jest w opłakanym stanie. Pozdzierana tapeta ze ścian, pożółkłe obrazy, podarte firany. Typowy burdel na jedną noc. Teraz wszystko zaczyna się składać w spójną całość… Nie, nie, nie! Proszę, niech to nie będzie prawda!
             Kurwa. A jednak.
- Chezy, cześć śpioszku – zachrypniętym głosem rzuca Mike. Stoi przy drzwiach praktycznie nagi, jedynie ręcznik zakrywa dolne partie jego ciała.
           Szybkim ruchem pokonuje dzielący nas dystans i z impetem wskakuje na ciasne łóżko koło mnie. Jest zdecydowanie za blisko…
- Ile razy mam ci mówić, żebyś mnie tak nie nazywał?!
- Wczoraj w nocy ci to nie przeszkadzało… - odpowiada z nutką podniecenia w głosie.
- Co..?! Nie wierzę, że to się działo. Nie wierzę, że o to pytam, ale muszę… - nerwowo bawię się skrawkiem kołdry, chcąc zająć czymś ręce. Nie mam ochoty słyszeć historii o tym, co wydarzyło się w nocy, ale czuję, że muszę wiedzieć. Chcę znać prawdę, bo jedyne co mam, to strzępki wspomnień. - Jak się znaleźliśmy tutaj? Tylko nie zachowuj się jak kretyn, Mike. Wiem, ze nim jesteś, ale wykaż się odrobiną inteligencji i wyczucia i chociaż raz odpowiedz mi prosto i szczerze na pytanie.
 - Okej, okej. No więc… - nie wierzę w to, co widzę! Mike Shinoda się rumieni i nie wie, jak zacząć! Chyba zanotuję sobie w kalendarzu tę datę! – No to… Wczoraj piliśmy z chłopakami w barze. Oni się później ulotnili, sam nie wiem kiedy, ale no, nieważne. I zostaliśmy sami i poszliśmy do toalety i…
- Tak, pamiętam, co było dalej? – Naprawdę nie mam ochoty słuchać o tym, co tam się  działo. Niestety, to wspomnienie zostało w mojej pamięci.
             Zabawianie się w kiblu z Shinodą. Zajebiście. Serio, nie mam ochoty o tym myśleć.
- No i po godzinie skończyliśmy  i w zasadzie myślałem, że to już koniec. Ty chciałeś iść jeszcze do baru i zanim zdążyłem się do końca ubrać, wypiłeś już kolejne piwo. Myślałem, że weźmiemy taksówki i wrócimy do domu, ale… Byłeś w takim stanie, że nie dało by rady. Byłeś pijany w trzy pizdy. Ledwo stałeś, nie mówiąc już o chodzeniu. Więc przyszło mi do głowy, że wynajmiemy tu pokój. Na jedną noc. I koniec historii.
- Nie mówisz mi czegoś, Shinoda. Widzę to w twoich oczach, że ukrywasz coś.
- Jak zwykle… Detektyw Chester w akcji.
- Nie zachowuj się jak idiota, prosiłem cię o coś.
- Spokojnie. Uznałem po prostu, że nie chcesz znać tej dalszej części… Ale okej, twój wybór. Tylko się na mnie nie denerwuj. Jak tu doszliśmy to praktycznie rzuciłeś się na mnie… Zacząłeś mnie całować, obściskiwać…
- Jasne! Akurat ci uwierzę! – przerywam mu, gdyż czuję, że wzbiera się we mnie złość. To na pewno nie jest prawda!
- No tak było. Dokładnie tak! Czemu miałbym cię okłamywać, co?! Chester, chcesz tego, czy nie, przespaliśmy się wczoraj ze sobą i w dodatku ty później chciałeś więcej. Kurwa mać, ty praktycznie błagałeś o seks.
- Jasne! Pewnie, bo przecież tak bardzo cię uwielbiam, że płaszczyłbym się przed tobą! – jestem coraz bardziej zirytowany, czuję, jak cała złość kumuluje się we mnie.
- Właśnie. Czemu mnie tak nienawidzisz?! Co, do cholery jasnej, ci zrobiłem?! Wszystko, co zrobię jest według ciebie złe. Wszystko, co powiem  jest kłamstwem. Każda rzecz, jakiej się podejmę  jest wymuszona. CZEMU? Dlaczego? Kurwa, Chester, wytłumacz mi to, bo nie jestem w stanie tego pojąć! – Mike też jest niewyobrażalnie zły.
- Jeszcze masz czelność pytać?! Ja pierdolę, Mike! Wyjdź z tej swojej bańki – Mike i jego zajebistość i zauważ, że ty też jesteś człowiekiem i że popełniasz błędy! I w dodatku nie jesteś w stanie  za nie  przeprosić. Chcesz wiedzieć, dlaczego na twój widok chce mi się rzygać? Dlaczego cię nie znoszę? Okej, na twoje życzenie – biorę głęboki wdech i kontynuuję. – Cofnijmy się o cztery lata. Proszę bardzo, gdzie jesteśmy? Kojarzysz? Domek na wsi. Wyjechaliśmy wtedy całym zespołem na krótki urlop, my – wtedy przyjaciele – wynajmowaliśmy go razem. Mike, ja ciebie kochałem! Nie widziałeś  tego? Nie pamiętasz nic, co się tam działo?! Codziennie, każdej nocy… Zabiegałem o ciebie. Robiłem wszystko, żeby pogłębić naszą więź. Pragnąłem cię. Kochałem. Nie tylko jako przyjaciela, a ty dobrze to wiedziałeś… Pogrywałeś ze mną. Nie udawaj teraz, że nie wiesz, o czym mówię. Mimo że ciągle tam imprezowaliśmy, to COŚ na pewno pamiętasz! Musisz. Przespaliśmy się ze sobą. Wtedy, trzeciej nocy. Przyszedłeś załamany, że dziewczyna cię rzuciła przez telefon. I kto cię wtedy pocieszał? – spoglądam w jego oczy. Widzę, że bolą go moje słowa, ale nie tak bardzo jak mnie boli wyznanie tego wszystkiego. – Kto słuchał twoich wyżaleń? Właśnie, ja. Ja stałem przy twoim boku. I wtedy zrobiliśmy to. Kochaliśmy się. A na drugi dzień… Ty byłeś taki oschły. Udawałeś, że nie wiesz, o co chodzi. Jakbyś to nie był ty. Nie wiedziałem, co w ciebie wstąpiło. I w momencie kiedy zapytałem cię, czy zeszła noc znaczyła coś dla ciebie i ty odpowiedziałeś: „ Zeszła noc? A co niby się działo, że miałaby coś znaczyć?” – tak, Mike, dokładnie pamiętam tamte słowa. Właśnie w tym momencie znienawidziłem cię… Zadowolony?! Teraz znasz całą historię – w tej chwili nie potrafię się powstrzymać. Łzy napływają mi do oczu.
- Chester, ja…
- Nie, Mike, nie obchodzi mnie to, nie chcę tego słuchać!
          Szybko zrywam się z łóżka, zabieram swoje rzeczy i wybiegam. Nie mogę dłużej tego znieść.
 _________________________________________________________
No i macie. Chcieliście wiedzieć, dlaczego Chaz nienawidzi Mike'a - proszę bardzo. Przepraszam, ten rozdział jest trochę chaotyczny, ale pisałam go przed chwilą i niespecjalnie miałam czas sprawdzić. :)



18 komentarzy:

  1. o mój boże! właśnie przeżyłam szok! wow! mówiłam ci już, że to kocham? i ciebie, że to piszesz?
    nie? no to KOCHAM CIĘ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogę ponarzekać, że za krótko? Ok, ZA KRÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓTKO! :C ledwie zaczęłam czytać i skończyłam, żądam dłuższych rozdziałów! :D
    ale bardzo mi się podoba. ta akcja w toalecie, mrr. hahaha xd ^^
    No i Mike okazał się okropnym dupkiem. :c Mam nadzieję, że jakoś to wynagrodzi Chesterowi. :>
    Życzę powodzenia na jutrzejszych testach, dobrze, że ja już to mam za sobą. :) trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma tutaj za dużo błędów :) albo ja jakichś nie zauważyłam
    Ten odcinek jest ge-nial-ny! GENIALNY! Ale za krótki. Niby cieszę się, że wyjaśniłaś dlaczego Chester nienawidzi Mike'a, ale myślałam że tą akcję akurat rozłożysz w czasie ;D. Mimo wszystko rozdział bardzo fajny i czekam na więcej <333
    twitter.com/fakeheaven

    OdpowiedzUsuń
  4. khfsdkjksdkjrwkhwkwerkrwkwrrwkrhbkwugbwr *-* Zdecydowanie za krótki rozdział! Następny ma być dłuższy, proszęęęęę!
    Cholernie mi się podobało, świetne, zajebiste, wyjebane w kosmos :3 Troche mi szkoda Cześka, ale wiem, że jakoś to naprawisz...prawda?
    No w każdym bądź razie, ubóstwiam Cię i wgl riyeudohsvb <33333333333333 :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie spoko rozdział i też pomarudze: za krótkooooooo :)

    Taką mam tylko drobną uwagę, męski seks jako taki raczej nie ma opcji "szybki numerek", ale to tak zupełnie na marginesie:)

    pozdrawiam, bluemonster:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, racja. XD
      Po prostu mi chodziło o takie coś, a nie wiem, jak to inaczej ująć. :D

      Usuń
  6. No i w takim momencie kończyć... teraz jazda i pisz następny! ;D
    Hahahah, kurde, boskie! Nie ma to jak poczytać sobie bennodową akcję ^^
    I to jednak Mike jest ten zły... jak on mógł coś takiego Chazowi zrobić?! ;O
    Uwielbiam Cię normalnie! ( ;

    OdpowiedzUsuń
  7. O BOŻE, TO JEST TAKIE IJHVSDOVHBFJHBAFLAVFBN, ŻE JA ZARAZ BĘDĘ PŁAKAĆ *.*
    serio, to jest niesamowite. najlepsze z najlepszych, aż brak słów. od początku wiedziałam, że stać Cię na baaaardzo dużo, ale żeby aż tak. rozwalasz system D: czekam na kolejny, niech będzie tak samo dobry :>
    trzymam kciuki jutro!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeejku, dziękuję Wam <3 Czytanie tych komentarzy to czysta przyjemność. :3
    I żeby nie zapeszyć - nie dziękuję, mam nadzieję, że nie będzie trudne...
    I ostatnia rzecz - KOLEJNY BĘDZIE DŁUŻSZY. :3 Przynajmniej się postaram, żeby taki był.

    OdpowiedzUsuń
  9. *_* Genialne! W końcu dowiedziałam się, dlaczego Chester hejt Mike'a! Lol...To smutne :( Chciało mi się płakać, jak Chezz mu to wszystko wygarniał...Bądź co bądź przespali się se sobą... 2 razy, chyba, że o czymś nie wiem xD No ale mam nadzieję, że w późniejszych rozdziałach wszystko zacznie się układać i będzie do porzygania kolorowo *u* Tylko zawiodłam się na jednym, a mianowicie na tym, że nie opisałaś sceny...Ekhm...Wiesz... Ale zawsze można sobie wyobrazić *__* Pozdrowienia i powodzenia w pisaniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekhem, wiem XD Ale tak jak przy poprzedniej bennodzie - nie umiem. Wolę zostawić lekki opis, niż męczyć się, żeby jakieś tandetne gówno wyszło. :D

      Usuń
  10. Wow, świetny rozdział:D Hmm ciekawa akcja... Mike i Chester ekhem.. xD spoko hahahaha :D ale serio, ciekawy. Czekam na więcej, pisz szybko! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O JEZUSIE! O JEZUSIE! Coś Ty ze mną zrobiła?! xd Przez Ciebie się zawiesiłam! Siedzę przed tym komputerem z rozdziawioną paszczą i wielkimi oczami!
    GENIALNE! (za dużo wykrzykników, jak na jeden komentarz -.-)
    Byłam ciekawa, czemu Chester nienawidzi Mike'a, no ale TEGO się nie spodziewałam, po prostu wymiękam. Wkur.wiłam się na Shinodę, no co za cham, ja pierdole - że, aż przeklnę.
    Ja rozumiem no, ale przegiął, a teraz ma za swoje xd Pewnie teraz on będzie odrzucany przez Chaz'a. Powiem, że dobrze mu tak, a co tam, chamidło zasłużyło. (Pewnie potem i tak będę się rozpływała nad nim, ale mniejsza o to)
    Bennoda Forever nie ma co, lekcje poczekają, masz rację xd
    Aż Ci podziękuję za ten rozdział i za to, że poświęciłaś dla niego naukę :d
    Kocham wręcz! I czekam na następny, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Hahah, poświęciłam i dupa na egzaminie. Ale dobra i tak bym się nie nauczyła nic w jeden dzień, a to tylko próbne. XD
      Ejeje, a kiedy Ty dodasz?!

      Usuń
  12. Musiałaś pytać? xd myślałam, że zapomniałaś! Ehh, nie wiem, bo jestem w ciemnej dupie -.-
    Tak to jest, jak się kurde na ostanią chwilę uczy^^ ja też się nie uczyłam, ale jakoś przeszło, hahah xd głupi podobno zawsze ma szczęście ;d
    Ja też dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  13. okay, myślałam, że chodziło o coś innego, a tu takie coś.. czyli między nimi już kiedyś do czegoś doszło i to CZEGOŚ! woah, okay, zszokowałaś mnie tym faktem... no to Mike zachował sie podle, nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia, o.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też zamiast przypominać sobie z przyrodniczych( chociaż bym i tak nic nie umiała) to wolałam pisać opowiadania.

    Super opowiadanie. Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ogłaszam wszem i wobec, że dodałam nowy rozdział ;3 Z góry już mówię, że możesz się rozczarować, bo jest do dupy i tyle xd No ale kit, ja tam czekam na rozdział trzeci u Ciebie! Mam nadzieję, że nie będę musiała robić tego długo :>
    Pozdrawiam i powodzenia :d

    OdpowiedzUsuń